Road Warriors

Million Dollar Tamburini T12 Massimo to bestia tylko po torze i gratka dla kolekcjonerów

Legendarny projektant motocykli Tamburini Massimo jest inspiracją dla przemysłu samochodowego, a jego ostateczne dzieło jest gotowe i dostępne dla wszystkich. Tamburini T12 Massimo to jedyna na torach bestia, która na nowo definiuje granice inżynierii, estetyki i osiągów. Motocykl kosztuje milion dolarów i będzie produkowany przez wybrane elity, ponieważ tylko 12 egzemplarzy zostanie oddanych do użytku.



Million Dollar Tamburini T12 Massimo to bestia tylko na torach i kolekcjoner

Sam motocykl może się pochwalić panelami nadwozia z włókna węglowego, główką wykonaną z magnezu i kołami Marchesini, wykonanymi z kutego magnezu. Jest również wyposażony w specjalnie zbudowany tytanowy układ wydechowy, który pochodzi od Arrow. Silnik o mocy 230 KM pochodzi z BMW S1000RR SBK zgodnie z zaleceniem Tamburini.





Tamburini był oryginalnym konstruktorem Ducati 916 i MV Augusta F4, które przyniosły mu status gwiazdy w branży. Jego projekty są nadal studiowane przez młodych inżynierów i projektantów, a jego ostatnie dzieło jest hołdem dla jego geniuszu. Kierował projektem w 2012 roku, po trzech latach wygnania, kiedy opuścił MV Agusta z umową o zakazie konkurencji. MV Agusta została kupiona przez Harley-Davidson w 2008 roku.

Million Dollar Tamburini T12 Massimo to bestia tylko na torach i kolekcjoner



Kiedy Massimo wrócił do swojego rzemiosła w 2012 roku, zdiagnozowano u niego raka płuc i zmarł na jego chorobę 6 kwietnia 2014 roku, pozostawiając swój stary motocykl niekompletny. To jego syn Andrea wkroczył i ukończył prototyp w 2016 roku. W tamtym czasie kosztował on 360 000 dolarów.

Million Dollar Tamburini T12 Massimo to bestia tylko na torach i kolekcjoner

Tamburini T12 M został nazwany na cześć producenta, ponieważ T w T12 M oznacza Tamburini, 12 to jego szczęśliwy numer, a M to Massimo, co po włosku oznacza maksimum. Chociaż motocykl z pewnością wygląda jak bestia, jeśli go kupisz, może nie ujrzeć światła dziennego na drodze, ponieważ jest to kolekcja tylko na torze. Ale jednocześnie nie mogło być lepszego sposobu na zapamiętanie Massimo niż to cudowne dzieło.



Co o tym myślisz?

Rozpocznij rozmowę, a nie ogień. Napisz z życzliwością.

Wyślij komentarz