Opinie

Recenzja „Wolfenstein: Youngblood”: Zabijamy nazistów jako nastolatki z pomocą przyjaciół

    Seria Wolfenstein została zrestartowana, na jaką zasługiwała, i stała się jedną z najbardziej lubianych gier w najnowszej historii. Nowa seria Bethesdy ma więcej akcji, humoru i niesamowitych historii, które sprawiły, że stała się wystarczająco popularna dla większej liczby gier ze studia. Najnowsza odsłona Wolfenstein: Youngblood powiela tę samą formułę z nowymi bohaterami, znaną strzelaniną, świetną mechaniką i porywającą fabułą. Gra ma swój własny styl i jedną z najlepszych historii, jakie widzieliśmy lub słyszeliśmy w alternatywnym gatunku historii.



    Nowe gry Wolfenstein mają postacie, które są przesadzone z pokrętłem głośności ustawionym na dziesięć. Powiedziawszy to, postacie mają większą charyzmę niż większość innych gier wideo, które mają postacie, które są niczym więcej niż dwuwymiarowymi. W przypadku Wolfenstein: Youngblood córki B.J. Blazkowicza, Jessie 'Jes' i Zofia 'Soph' Blazkowicz, mają ten trzeci wymiar, którego oczekujemy od naszych bohaterów. Widzimy, jak dwie dziewczyny stają się naiwnymi, mało pewnymi siebie i figlarnymi bliźniaczkami, by stać się ostatecznymi nazistowskimi maszynami do zabijania. Bliźniacy mogli podążać tymi samymi śladami, co ich ojciec, jednak oboje mają swoją własną, przyjazną i zabawną postawę, którą pamiętamy z naszych nastoletnich lat.





    Youngblood rozpoczyna się wiele lat po wydarzeniach z Wolfenstein II: The New Colossus, w którym Stany Zjednoczone zostały wyzwolone spod nazistowskich rządów. Jednak Trzecia Rzesza nadal rządzi Europą kontynentalną i wydaje się, że B.J. zniknął, próbując ich powstrzymać. Gra rozpoczyna się od odkrycia przez córki, że ich ojciec zaginął kilka tygodni temu po opuszczeniu kraju pod fałszywą tożsamością. Chociaż córki były szkolone przez swoich byłych rodziców bojowników o wolność, nadal brakuje im doświadczenia, którego potrzebowałyby w walce z nazistami. Będąc nastolatkami, ignorują ostrzeżenie matki i wyruszają w podróż z córką technologiczną Grace Walker, Abby, w poszukiwaniu ojca.

    aplikacje do wędrówek z GPS na Androida

    Deweloper MachineGames próbował eksperymentować z Youngblood, dodając dodatkowy czynnik rozgrywki w trybie współpracy. Możesz grać w tę grę jak w grę dla jednego gracza, ale drugi bliźniak zawsze będzie odtwarzany przez komputer. Bardzo łatwo jest zaprosić przyjaciela i zagrać z tobą w grę, nawet jeśli twój znajomy nie kupił gry. Gra została opracowana od podstaw, aby angażować graczy w tym samym czasie, ponieważ wymagałaby otwarcia ciężkich drzwi lub jednoczesnego uruchomienia dwóch dźwigni, aby przejść do historii.



    Musimy jednak wspomnieć, że twój partner AI jest w rzeczywistości dość głupi. Druga postać często będzie stać na otwartej przestrzeni i zostanie zniszczona przez wrogów i będzie ci przypominać, aby ją ożywić. Dojście do drzwi, w których potrzebna byłaby jej pomoc, by otworzyć ciężkie drzwi, zajęłoby jej również całe wieki, czego nie można zrobić bez jej pomocy. Często zapominała podążać za tobą i być może będziesz musiał wyśledzić, żeby znowu poszła za tobą. Czasami może to być uciążliwe, ale jest także doskonałym źródłem niektórych zabawnych chwil.

    Jeśli chodzi o podstawową rozgrywkę i projektowanie poziomów, ta gra Wolfenstein różni się nieco od innych. Chociaż skradanie się jest ogromnym elementem współczesnych gier Wolfensteina, w Youngblood możesz się bez niego obejść. Możesz wejść w płonącą broń i podpalić pokój bez większych konsekwencji. Musimy cię jednak ostrzec, że niektórzy wrogowie to gąbki po kulach i musisz być bardziej taktyczny w walce z wrogami. Youngblood dodał również nową funkcję podwójnego skoku, której będziesz często używać do przemierzania otoczenia. Dodaje dodatkowy czynnik pionowości w projektowaniu poziomów, który z pewnością został wniesiony przez współtwórcę Arkane Studios. Twój nowy kombinezon Da'at Yichud może również stać się niewidzialny, jeśli wolisz skradanie się, jednak będziesz musiał wybrać tę umiejętność na początku kampanii.



    co to jest przedział na mapie konturowej

    w jaki sposób linie konturowe pokazują kierunek strumienia

    Wolfenstein: Youngblood ma również elementy RPG, w których modyfikujesz swoje stroje i dostosowujesz broń do własnych upodobań. Rozwój postaci jest bardzo prosty i nie należy go porównywać z innymi grami RPG Bethesdy. Powiedziawszy to, będziesz musiał ulepszyć umiejętności i zdolności, aby walczyć z wyżej wymienionymi wrogami-gąbkami w dalszej części gry. Istnieje system poziomów i będziesz musiał mieć ten sam lub wyższy poziom, aby z łatwością pokonać tych wrogów.

    Youngblood to także pierwsza gra z serii, która jest półotwartym światem, w którym Paryż jest podzielony na kilka małych obszarów. W tych obszarach będziesz otrzymywać poboczne zadania i główne misje fabularne, a także będziesz mieć losowe spotkania z wrogami. Zadania poboczne nie są tak rozbudowane, jak inne gry Bethesda, ale są bardziej konieczne do ukończenia, aby awansować.

    Jeśli chodzi o oprawę wizualną, alternatywna wersja nazistowskiej Europy z lat 80. dodaje otoczeniu charakteru i życia. Jest dobrze uzupełniony muzyką synth-wave i heavy metal, która jest dostarczana przez różne radia rozmieszczone w pokojach i na poziomach. Oświetlenie i cienie zapierają dech w piersiach w wersji na PC, mimo że obsługa RTX nie została jeszcze dodana w momencie premiery. Graliśmy na GPU RTX 2080Ti i RTX 2080 Super i udało nam się uzyskać około 180-240 FPS w zależności od GPU. Oczywiście przeprowadzimy pełną analizę efektów świetlnych RTX, gdy gra doda obsługę poprzez aktualizację w najbliższej przyszłości.

    wyściółka do śpiwora z mikropolaru

    Ostatnie słowo

    Wolfenstein: Youngblood jest odważnym, nowym eksperymentem MachineGames, który zasługuje na uznanie tam, gdzie jest to należne. Podczas gdy gra ma być odtwarzana z przyjacielem, aby uzyskać lepsze wrażenia, gra wciąż trzyma się swoich korzeni dzięki niesamowitym przerywnikom filmowym i wspaniałej strzelaninie. Może to nie być filiżanka herbaty dla wszystkich dzięki nowej mechanice RPG i półotwartym środowiskom światowym, ale pod koniec dnia nadal wydaje się być grą Wolfenstein.

    OCENA EDYTORA MXP Ocena MensXP: 8/10 PROS Świetny system współpracy Ciekawe postacie Świetna grafika Nitująca fabuła Elementy RPG akcji Świetne aktorstwo głosoweCONS Brak pełnego doświadczenia dla jednego gracza Irytujący partnerzy AI Wrogowie mogą być gąbkami po kulach

    Co o tym myślisz?

    Rozpocznij rozmowę, a nie ogień. Napisz z życzliwością.

    Wyślij komentarz