Funkcje

4 powody, dla których „Iron Man 1” jest najlepszy w trylogii pomimo najniższego budżetu i najniższej grafiki

Portret Roberta Downeya Jr. Tony'ego Starka przejdzie do historii jako jedna z najbardziej kultowych postaci, jakie widzieliśmy w gatunku superbohaterów. To, jak film przyniósł rewolucyjną zmianę nie tylko w życiu aktora, ale także w sposobie, w jaki widzowie oglądają filmy oparte na komiksach, nadal jest zachwycony (gra słów nie zamierzona).



Po ukazaniu się pierwszego filmu Iron Mana w 2008 roku, sequel i triquel zostały wydane odpowiednio w 2010 i 2013 roku. Jednak ta dwójka, choć zabawna, nie zdobyła fanów tak bardzo, jak pierwsza.

jak zawiązać linę w koło

Oto cztery powody, dla których Iron Man 1 pozostaje najlepszym filmem z trylogii:





1. Niepodległość

Jest coś wyzwalającego w byciu samodzielnym filmem. Kiedy wyszedł Iron Man, pojawił się tzw Marvel Cinematic Universe to był odległy sen, a Jon Favreau chciał po prostu nakręcić zabawny film o superbohaterach, nie myśląc o tym, co przyniesie mu przyszłość. Jasne, że film drażnił publiczność subtelnymi odniesieniami do innych bohaterów serii w całym filmie, i była też scena po kredytach, ale holistycznie rzecz biorąc, film był niezależny od tego, co miało nadejść dalej.



Iron Man 2 i Iron Man 3 padli ofiarą bycia łącznikiem między tym, co fani już widzieli, a tym, co mieli zobaczyć w przyszłych filmach i spędzili zbyt dużo czasu na rozmowie o tych rzeczach, zamiast skupiać się na historii samego filmu .

2. Powtarzający się pomysł złoczyńcy

Tworzymy własne demony, tak powiedział Tony na początku trzeciej części serii i to całkiem dosłownie, jeśli chodzi o trylogię Iron Mana. W pierwszym filmie było oczywiste, że Stark nieświadomie pomógł Obadiah Stane'owi zdobyć narzędzia zniszczenia, kiedy dostał w swoje ręce skafander Mark 1 na środku pustyni. To było świeże, złoczyńca miał wielki motyw, by być złym, a Jeff Bridges absolutnie przybił tę rolę.



Jednak podobny wzór można było zobaczyć na kolejnych filmach. Najpierw w Iron Man 2 Tony mówi Whiplashowi, że cykle na sekundę były trochę niskie i radzi mu, że mógł podwoić twoje obroty, aby stworzyć potężniejszą broń i na pewno to właśnie zrobił Ivan Vanko. W Iron Man 3 Tony rzuca Aldricha Killiana na dach i daje mu pomysł anonimowości, choć tym razem nieświadomie.

3. Bliżej realizmu

Patrząc na trajektorię filmów MCU, ironicznie staje się niewiarygodne, jak prosty i bliższy realizmowi był pierwszy film Iron Mana. Pokazał początkowe zmagania z wykonaniem skafandra, przyczyny konfliktu między dobrem a złem były tak proste, jak wartość życia vs wartość pieniędzy, a złoczyńcą był zwykły człowiek owinięty wokół masywnej zbroi.

Porównaj to z ziejącymi ogniem super żołnierzami i armią nie-pilotowanych dronów kontrolowanych przez Rosjanina, który uważa, że ​​najlepszym sposobem na zabicie człowieka są elektryczne bicze, co w pewnym sensie odbiera naturalną złość pierwszego filmu.

4. Budowanie postaci

Po przejściu z aroganckiego miliardera i Kupca Śmierci do bardziej sympatycznego człowieka, który postanowił poświęcić swoje życie, aby uczynić świat lepszym miejscem, Iron Man uchwycił to doskonale.

Jednak dwa kolejne filmy miały zerową motywację do rozwoju postaci. Tony Stark już okazał się być panem miłym facetem, który nadal chronił świat swoimi coraz bardziej nierealistycznymi kombinezonami. Szczerze mówiąc, następnym filmem, w którym mogliśmy zobaczyć trochę więcej postaci RDJ, jest Avengers: Endgame, kiedy decyduje się pomóc swojemu zespołowi naprawić ich błędy kosztem utraty rodziny, którą już stworzył, i ostatecznie poświęca się w tym procesie .

Jest zrozumiałe, że budowanie postaci może być trudne w sequelach, ale było to coś, co Christopher Nolan zrobił doskonale w swojej trylogii o Batmanie. Przejście od nieostrożnego miliardera do wojownika w Batman Begins, gotowość do poświęcenia się dla większej sprawy w Mrocznym rycerzu i desperacja, by walczyć ze starością i ocalić miasto po raz ostatni w Mroczny rycerz Powstaje, każda część franczyza ma do zaoferowania coś znaczącego dla roli Bruce'a Wayne'a.

miejsce do pływania i piknikowania w punkcie konika polnego

Co o tym myślisz?

Rozpocznij rozmowę, a nie ogień. Napisz z życzliwością.

Wyślij komentarz