Umów się na randkę z silną niezależną kobietą, jeśli chcesz dowiedzieć się o równości w związkach
Nie jest łatwo umawiać się z kobietą, która nie potrzebuje ratunku. Jako mężczyzna jesteś zbyt przyzwyczajony do robienia tego, co kochasz, tak jak lubisz sporadyczne zwiększenie ego. Ale ona tego nie potrzebuje. To jest coś, co musisz nie tylko zrozumieć, ale także - co ważniejsze - zaakceptować.
Jest samicą alfa i nie potrzebuje, żebyś potwierdzał jej wiarę w siebie. Przestała usprawiedliwiać się przed światem dawno temu - w dniu, w którym nikt nie zdawał sobie sprawy, że nic nie trwa wiecznie. Nie potrzebuje twojego ramienia, by płakać, gdy noc jest zbyt ciemna, i nie potrzebuje, żebyś odprowadzał ją do domu, gdy jest późno. Jest zbyt przyzwyczajona do robienia tego wszystkiego samodzielnie dłużej, niż ty byłeś ogólnie rycerski dla kobiet.
Nie potrzebuje, żebyś ją zapraszał. Nie czeka, aż wykonasz pierwszy krok. Nie rzuca się w wir takich słów jak „prawa kobiet” i „feminizm” w mgnieniu oka ani nie rozpoczyna debaty na temat równości kobiet za każdym razem, gdy jest z mężczyzną. Nie żąda szacunku, zastrzega go po prostu przez to, że jest obecna taką, jaka jest. Nie musi obnosić się ze swoją figurą jak na mężczyznę, z którym zrobi to dla siebie. Nie potrzebuje, żebyś dzwonił po nią do kelnera. Może zrobić pierwszy krok, tak jak robiła to we wszystkich innych dziedzinach swojego życia. Nie boi się wyciągnąć ręki, żebyś ją wziął, nie waha się przejąć przywództwa, abyś mógł podążać za jej cieniem.
Mówiąc najprościej, ona się nie boi.
Ale ty jesteś.
Boisz się, że ona nie potrzebuje cię w swoim życiu, chce tylko, żebyś był jego częścią. Boisz się, że wolałaby podzielić rachunek na twoją randkę i możesz nie zachowywać się rycersko, ponieważ nie potrzebuje, żebyś wyciągał za nią krzesło. Boisz się, że w noce, kiedy przeszła przez piekło, możesz nawet o tym nie wiedzieć, ponieważ potrafi o siebie zadbać, nawet jeśli oznacza to płakanie do snu. Nauczyła się samodzielnie podnosić, za każdym razem, gdy się przewraca, a patrzenie, jak to robi, jest sztuką. Wie, jak otrzeć własne łzy i uśmiechać się przez to wszystko… Cholera, nawet sprawi, że świat wokół niej się uśmiechnie, i nikt nie zauważy, że jej oczy się podniosą.
Chcesz być ramieniem, na którym płacze, gdy jej świat się rozpada. Chcesz być ręką, którą trzyma, gdy robi się ciężko. Chcesz być tą, do której się zwraca, gdy wszyscy inni odwracają się od niej plecami. Chcesz, żeby cię potrzebowała, żebyś mógł poczuć swoją wartość. Chcesz mieć kontrolę, chcesz być tym, który mówi: „Mam to!” Nie możesz, ponieważ „tego nie masz”. To ona ma wszystko pod kontrolą, nawet jeśli oznacza to, że rozpada się w środku.
Do tej pory silna niezależna kobieta czuje się wykluczona jako ostatnia zaproszona na własną imprezę. Wie, czego chce, i podjęła decyzję, zanim będziesz mógł zmienić koszulę. I jeszcze cię to wprawia w zakłopotanie, intryguje. Różnica między nią a wszystkimi innymi kobietami - nie, dziewczynami - z którymi się umawiałaś, jest dość wyraźna. Ona nie jest do nich podobna. Potrafi o siebie zadbać. Te sześć słów podsumowuje całe jej życie, postawę i postawę, czy to wokół ciebie, czy kogokolwiek innego, z kim jest. Ona nie pokazuje, że cię potrzebuje. Nie poprosi cię o pozostanie, jeśli właśnie ogłosiłeś, że jest ważne zadanie, które musisz wykonać, nieważne, jeśli naprawdę chce, żebyś został. Nawet nie zapyta cię, co to za zlecenie. Po prostu się uśmiechnie i pozwoli ci odejść. Nigdy nie poprosi cię, żebyś na nią zaczekał, ponieważ wie, że nie może oczekiwać niczego od nikogo - bez względu na to, jak bardzo jesteś jej drogi. Po prostu się uśmiechnie i powie ci, żebyś kontynuował. Nie opowie Ci żadnej ze swoich historii, nawet jeśli nie mogłaby się doczekać, żeby powiedzieć komuś - komukolwiek - o swojej stronie. Zamiast tego po prostu się uśmiechnie i porozmawia o tobie. Możesz nigdy nie wiedzieć o bliznach, które ma, ani o bólu, do którego była przyzwyczajona, ponieważ uważa, że nie jest to wystarczająco ważne, aby już o tym rozmawiać. Nigdy nie złoży obietnic, których nie będzie w stanie dotrzymać. A jeśli złoży ci obietnicę, będzie to jedyna rzecz, jaką kiedykolwiek dotrzyma. Po prostu dlatego, że zna rany złamanych obietnic.
Nie ma piedestału, na którym stawia swoje oczekiwania wobec ludzi - zwłaszcza mężczyzn - w jej życiu. Już dawno temu dowiedziała się, że wszyscy są tylko ludźmi i ulotnymi. Nie ma żadnych przykładów dla mężczyzn, z którymi spotykała się w przeszłości, ani tych, z którymi zamierza spotykać się w przyszłości. Nie ma od ciebie wielu oczekiwań. Wystarczy, że stoisz za tym, w co wierzysz, tylko że stoisz na swoim własnym gruncie, tylko że jesteś w 200% pewny siebie, swojego wyboru i tego, że chcesz z nią być. Nie obchodzi jej, że możesz jej potrzebować bardziej niż ona ciebie. Ego nigdy nie jest jej kością niezgody, jaką jest uczciwość. Będzie walczyć ze światem dla ciebie i dla niej wszystko, czego potrzebuje, to żebyś był wart tej walki.
Tak naprawdę nigdy jej nie znasz, poza tym, że wiesz, że jest tak niezależna jak Słońce. Potrafi rozpalić własny ogień i oświetlić nim świat. I wiesz o tym, dlatego nie chcesz niczego innego, jak tylko być z nią, nawet jeśli oznacza to, że tylko po to, abyś mógł świecić w jej świetle. Sprawia, że chcesz być w połowie mężczyzną, którym już jest dla siebie.
Co o tym myślisz?
Rozpocznij rozmowę, a nie ogień. Napisz z życzliwością.
Wyślij komentarz