Sztuka

Jak historia miłosna Ericha Segala ukształtowała ideę miłości beznadziejnego romantyka

Przed Nicholasem Sparksem i Johnem Greenem był Erich Segal. Był i do dziś pozostaje oryginalnym twórcą kwintesencji historii miłosnej. Segal jest uznawany za dostarczającego każdemu czytelnikowi na świecie historię miłosną, nawet jeśli była to tylko na stronach książki, która wciąż wytrzymuje próbę czasu, jeśli chodzi o klasyczne romanse.



Jak historia miłosna Ericha Segala ukształtowała ideę miłości beznadziejnego romantyka

To była jedna z pierwszych książek dla dorosłych, które przeczytałem w prezencie od mamy. I nie ma znaczenia, czy byłeś chłopakiem czy dziewczyną. W każdym razie „Love Story” Ericha Segala była idealna. Oliver Barrett podbił serca każdego czytelnika, będąc typowym bogatym chłopcem, który ma coś do udowodnienia, wykraczającego poza bogactwo odziedziczone po rodzinie. Jennifer Cavilleri była typową uczennicą liceum, która wiedziała wszystko i nie wahała się tego pokazać. Postacie były możliwe do zrozumienia, prawdziwe i sympatyczne.





Od pierwszej strony książki wciągnąłeś się. Początkowe wersety książki brzmiały: Co możesz powiedzieć o zmarłej dwudziestopięcioletniej dziewczynce? Że była piękna. I genialne. Że kochała Mozarta i Bacha. I The Beatles. I ja.

Jak historia miłosna Ericha Segala ukształtowała ideę miłości beznadziejnego romantyka



A potem wiedziałeś, że nie ma odwrotu. Chciałeś wiedzieć więcej - o dziewczynie, narratorze i dlaczego mówi w czasie przeszłym. Segal miał sposób na słowa, które są oczywiste. Kiedy czytasz inne jego prace, takie jak „Lekarze”, „Klasa i akty wiary”, możesz stwierdzić, że w tych słowach to jego narracja, jego styl, jego dusza. Sercem każdej historii jest miłość. A to dopiero początek wszystkiego. Erich Segal zrobił to, czego większość współczesnych powieściopisarzy romantycznych nie jest w stanie zrobić nawet dzisiaj, nieważne, jak bardzo się starają i ile bestsellerów produkują.

Jest kilka historii, które zostają wyryte w twoim sercu, które trwają w bezruchu przez czas i pozostają wiecznie zielone. „Historia miłosna” Ericha Segala jest zdecydowanie jedną z nich. Jest powód, dla którego ta powieść z lat 70. stała się kultową, współczesną klasyką, którą każdy musiał przeczytać. Jest powód, dla którego możesz ciągle wracać do tej książki i nadal odkrywać, że każde słowo, każde uczucie i każda sytuacja w książce nadal wydaje się w 100 procentach prawdziwa, tak jak za pierwszym razem.

Jak historia miłosna Ericha Segala ukształtowała ideę miłości beznadziejnego romantyka



I właśnie dlatego jest ponadczasowy. Wszystkie inne książki, „The Notebook”, „A Walk To Remember”, „The Fault In Our Stars”, wszyscy inni autorzy, Nicholas Sparks, John Greene - pojawiły się znacznie później. Tak, wszystkie przypominają podstawową fabułę - nieodwzajemniona miłość, śmierć jednego z dwóch głównych bohaterów, a jednocześnie bardzo wzruszająca i melancholijna. Ale nie są one „historią miłosną”. To nie jest Erich Segal. Nie są jednocześnie niewinne i odważne, prawdziwe i magiczne.

Może było coś w czasie, w którym to zostało napisane. Może chodziło o czas publikacji książki. Oryginalne i pierwsze wydanie książki ukazało się 14 lutego 1970 roku. Było doskonałe. Lata siedemdziesiąte były okresem zawirowań na całym świecie, kiedy narodził się nowy porządek polityczny, kobiety, Afroamerykanie i społeczności homoseksualne wciąż walczyły o to, by ich głos został usłyszany. Arystokracja wciąż była na szczycie, a intelekt wciąż należał do mężczyzn. Puchar Świata w Krykiecie Anglii był jednym z najważniejszych wydarzeń dekady. W Ameryce były protesty antywojenne, szczególnie ze strony klasy robotniczej i średniej. Prawa kobiet i ich walka nabierały kształtu. Wśród tego wszystkiego autorzy tacy jak Jonathan Livingston, Roald Dahl, Agatha Christie i Ernest Hemingway opublikowali swoje książki. Ale było coś w tym, że książka Ericha Segala została wydana w tak zwany „dzień miłości” na całym świecie. Miał w sobie urok. Rozmawiali o tym właściwi ludzie, studenci i licealiści - w tym chłopcy i dziewczęta. Na podstawie tej książki powstawał film, a Ali MacGraw i Ryan O’Neal mieli w nim zagrać jako Jennifer i Oliver.

Jak historia miłosna Ericha Segala ukształtowała ideę miłości beznadziejnego romantyka

najlepsza warstwa bazowa na wędrówki w zimne dni

Film oddał sprawiedliwość książce. Ale dzisiaj wracamy do książki, jak każdy inny. Widzisz, każda dobra książka ma wartość przypominającą. Możesz go odebrać po raz milionowy i podczas czytania poczuć się jak nowy. To była „Love Story” Ericha Segala.

Istotą tej książki było to, że uczyła nas o miłości w czasach, kiedy ta emocja była rozpaczliwie potrzebna na świecie. Nauczył nas, jak uciec od ponurych realiów politycznych i wierzyć w coś tak prostego, czystego i niewinnego, że pozostało nietknięte realiami tamtych czasów. Sprawiło, że czytelnicy uwierzyli w miłość w znalezieniu Jenny i Olivera. W znalezieniu środka, w którym dwoje ludzi mogłoby kochać i być kochanym bez rozdzierania. Czytelnicy dowiedzieli się, że miłość to nie tylko uczucia i emocje związane z jednostkami, ale że chodzi o coś więcej - ta miłość polega na byciu siłą i inspiracją do wspólnego pokonywania problemów i stania się lepszymi ludźmi.

„Historia miłosna” Ericha Segala nauczyła nas, że w istocie miłość oznacza, że ​​nigdy nie trzeba mówić, że jest ci przykro. A każdy związek, jaki od tamtej pory pielęgnowaliśmy, był mierzony wartością tego jednego zdania. Dzisiaj, jako czytelnik, kiedy wspominam moment, w którym po raz pierwszy przeczytałem te słowa, uderza mnie to w najbardziej odkrywczy możliwy sposób. Wtedy wydawało się to trochę dziwne, dlaczego nie mielibyśmy przeprosić ludzi, których kochaliśmy? Czy nie będziemy przepraszać za to, że sprawiliśmy im krzywdę? A potem, jakieś 12 lat później, dotarło do mnie, że w miłości zranienie tak naprawdę nie jest zranione. Nie ma więc powodu do przeprosin. Ponieważ miłość to zrozumienie, nawet jeśli go brakuje. W tym rozumieniu akceptujemy i uznajemy wszystko, co zostało powiedziane, a nie powiedziane między dwojgiem ludzi. Kiedy kogoś kochasz, tak jak robili to Jenny i Oliver, w „Love Story”, nie robisz nic, by go skrzywdzić. Żadne z twoich działań nie ma na celu zranienia żadnej osoby. Kiedy kogoś kochasz, nie musisz przepraszać. W miłości nie ma miejsca na przeprosiny. Ponieważ miłość po prostu jest.

Jak historia miłosna Ericha Segala ukształtowała ideę miłości beznadziejnego romantyka

W jakiś sposób, czytając Ericha Segala, dowiadujesz się o miłości - o tym, jak się zakochujesz, jak kochasz i jak pozostajesz w miłości, długo po tym, jak to się skończy. To właśnie pokazał mi w „Love Story”. Ta miłość jako emocja sama w sobie jest niewątpliwie monumentalna. Ale gdy zostanie wyrażony i odwzajemniony między dwiema osobami, może być ponadczasowy. I tak, może to tylko beznadziejny romantyczny frajer we mnie. Ale kto w ogóle nie jest w miłości beznadziejny?

Co o tym myślisz?

Rozpocznij rozmowę, a nie ogień. Napisz z życzliwością.

Wyślij komentarz