Najdroższe miejsce parkingowe na świecie kosztuje milion dolarów i czas przenieść się na Marsa
Jeśli mieszkasz w metropolii, czy to w dowolnym miejscu na świecie, aż za dobrze znasz nieszczęścia związane ze znalezieniem dobrego miejsca parkingowego. Być może znalezienie punktu G jest łatwiejsze. Wściekłość na drogach w miastach trzeciego świata zostaje zastąpiona wściekłością na parking. Sąsiedzi kłócący się o ociekające wodą ubrania na balkonach to już przeszłość. W dzisiejszych czasach jedyne kłótnie toczą się o parkowanie.
Kupno domu jest łatwiejsze niż zakup miejsca parkingowego. Nigdy nie myśleliśmy, że to powiemy, ale najdroższe miejsce parkingowe na świecie kosztuje milion dolarów. Miasto to Nowy Jork, a obszar to Manhattan, jeden z najbardziej zaludnionych obszarów w mieście. W luksusowym mieszkaniu wybudowanym przy 42 Crosby St. w eleganckiej dzielnicy Soho na Manhattanie jest 10 miejsc parkingowych, a cena każdego z nich (na którym mieści się jeden samochód) to milion dolarów. To ponad Rs 6,8 crore.
Jak na ironię, koszt metra kwadratowego mieszkań, w których się znajdują, jest tańszy. Najtańsze mieszkanie kosztuje 3140 USD za stopę kwadratową, a miejsce parkingowe poniżej to 5000 USD za stopę kwadratową. Tak, pomyśl dwa razy, zanim kupisz drugi samochód.
Spot jest na całe życie i parkuje jeden samochód. To naprawdę szalona kwota za parking.
W dzielnicy Hudson Square w Nowym Jorku jest inny budynek, w którym ceny miejsc parkingowych ustalono na milion dolarów. Budynek przy 15 Renwick St. ma 3 miejsca parkingowe o wartości 1 miliona dolarów, a także 2 penthouse'y o wartości 7 i 11 milionów dolarów.
Oczywiście taka jest cena najdroższego miejsca parkingowego na świecie i są to luksusowe przestrzenie przeznaczone dla zamożnych, kto jest kim na świecie. Ale jeśli myślisz, że to tylko pierwsze zjawisko na świecie, powiedzmy, że miejsce parkingowe w Hongkongu zostało sprzedane za 760 000 USD, a drugie za 664 260 USD. A te miejsca parkingowe były znacznie mniejsze (ponad 150 stóp kwadratowych) niż te na Manhattanie.
Co o tym myślisz?
Rozpocznij rozmowę, a nie ogień. Napisz z życzliwością.
Wyślij komentarz