Navy Seal, lekarz i astronauta w wieku zaledwie 35 lat, oto jak ten człowiek spełnił nasze dziecięce marzenia
Na początku stycznia tego roku dr Jonny Kim przeszedł do historii, zdobywając kwalifikacje NASA do prowadzenia misji jako astronauta - z karierą, która zabrała go z elitarnego oddziału Navy Seal armii amerykańskiej do zostania lekarzem medycyny ratunkowej, a teraz do gwiazd sami.
Śpiwór plecakowy na 3 sezony
Jako ojciec i mąż (również) Kim zdobył kilka wyróżnień i wszystkie przed ukończeniem 36 roku życia - przejdzie do historii jako pierwszy Amerykanin pochodzenia koreańskiego, który będzie uczestniczył w misjach z Międzynarodową Stacją Kosmiczną. Zanim jednak osiągnął tak wysokie szczyty, Kim przyznaje, że mimo że zawsze ma ochotę na przygodę, zajęła poważna podróż pełna wyzwań i odkrywania siebie, zanim odnalazł swoje powołanie.
W wywiadzie dla Annals of Emergency Medicine z 2018 roku Kim powiedział, że jako dziecko czuł się „uosobieniem tego cichego dzieciaka, któremu po prostu brakowało całkowitej pewności siebie”. W końcu w wieku 16 lat dowiedział się o Dowództwie Sił Specjalnych Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych i odnalazł ścieżkę kariery. „Wejście do marynarki wojennej było najlepszą decyzją, jaką kiedykolwiek podjąłem w życiu, ponieważ całkowicie zmieniło to przestraszonego chłopca, który nie miał żadnych marzeń, w kogoś, kto zaczął wierzyć w siebie” - powiedział.
Kim ukończył szkołę średnią w 2002 roku i wstąpił do marynarki wojennej Stanów Zjednoczonych. Został przydzielony do SEAL Team Three i został zatrudniony jako oficer po ukończeniu summa cum laude na Uniwersytecie w San Diego z tytułem licencjata z matematyki. Następnie służył jako medyk bojowy do zadań specjalnych, snajper, nawigator i dowódca w ponad 100 misjach bojowych w dwóch oddziałach na Bliskim Wschodzie, w tym w Ramadi i Sadr City w Iraku. Jego odznaczenia wojskowe to Srebrna Gwiazda i Brązowa Gwiazda - pierwsza z nich jest trzecim co do wielkości odznaczeniem Sił Zbrojnych Stanów Zjednoczonych za „męstwo w walce”.
W tym okresie Kim musiał stawić czoła kilku trudnościom, ponieważ konflikty na Bliskim Wschodzie nadal odbijały się na żołnierzach. Jako medyk bojowy byłby odpowiedzialny za próbę utrzymania przy życiu swoich towarzyszy, ale nie wszyscy wrócili do domu.
Chwila, która pozostała z nim i zainspirowała go do zostania lekarzem, miała miejsce w 2006 roku, kiedy Kim próbował uratować przyjaciela, który został postrzelony w twarz podczas scenariusza walki. Niewiele mogłem zrobić, po prostu upewnij się, że jego krwawienie nie blokuje dróg oddechowych, upewniając się, że jest dobrze ustawiony, powiedział Kim w wywiadzie dla Harvard Gazette. Potrzebował chirurga. Potrzebował lekarza i ostatecznie go do niego doprowadziłem, ale… to poczucie bezradności było dla mnie bardzo głębokie. Ten sam przyjaciel ostatecznie zmarł z powodu odniesionych ran.
Bracia. Członkowie drużyny. Mentorzy. Przyjaciele. Te żaby nauczyły mnie poświęcenia, służby ponad sobą, miłości i walki o swoje przekonania. Nie żyłbym ani tam, gdzie jestem, bez moich kolegów z drużyny i ich poświęcenia. Szanuj naszych poległych, pracując na rzecz lepszej przyszłości. #Artemis #Navy SEALs pic.twitter.com/0lyqXwzxSQ
- Jonny Kim (@JonnyYKim) 14 stycznia 2020 r
`` Dla mnie ... po intensywnych doświadczeniach wojennych, w których straciłem wielu dobrych przyjaciół, których kochałem, obiecałem tym facetom, którzy zginęli - że zrobię wszystko, co w mojej mocy, przez resztę mojego życie, aby uczynić ten świat lepszym miejscem - powiedział Kim dla Business Insider. „Ponieważ ci ludzie byli wielkimi istotami ludzkimi i zostawili pustkę”.
Po tych doświadczeniach Kim w końcu wrócił do Stanów i zaczął zdobywać stopień medyczny, nie mniejszy na Harvardzie. Ukończył w 2016 roku specjalizację z medycyny ratunkowej i kontynuował pracę jako lekarz w Bostonie - do czasu, gdy w czerwcu 2017 roku otrzymał od NASA zawiadomienie informujące, że jest kandydatem do ich kolejnego programu rekrutacji astronautów - dołączenia do elitarnego grona. 11 studentów spośród 18 300 kandydatów.
Nie zawsze widzisz mężczyzn i kobiety za kulisami, którzy niestrudzenie pracują nad wsparciem @NASA_Astronauts Korpus i nasza misja eksploracji kosmosu. To nasi ludzie @NASA mocne i co doprowadzi nas do księżyca do 2024 roku pod #Artemis . pic.twitter.com/wX1dWhEVy0
- Jonny Kim (@JonnyYKim) 30 grudnia 2019 r
To współczynnik akceptacji 0,06%, na wypadek, gdybyś się zastanawiał.
„Byłem szczęśliwy, uradowany, podekscytowany - wszystkie te emocje” - powiedział Kim w chwili, gdy dowiedział się, że został wybrany przez NASA do następnej klasy astronautów. - Była tam moja żona. Powiedziałem jej, a ona podskakiwała w sklepie spożywczym. Więc wyglądaliśmy głupio. Miałem zapłacić za jedzenie.
Potem nastąpił rygorystyczny program treningowy, którego ukończenie zajęło Kimowi dwa lata, a ceremonia ukończenia szkoły odbyła się 10 stycznia.
Prawdziwy przywilej i zaszczyt chodzić wśród @NASA Astronaut Corps z moimi braćmi i siostrami. Wiemy, że jest wielu wykwalifikowanych i zasługujących na to kandydatów - to my mamy szczęście reprezentować ludzkość. Pracujmy nad lepszą przyszłością dla naszego świata i naszych dzieci. pic.twitter.com/eUv8iSK7gn
- Jonny Kim (@JonnyYKim) 13 stycznia 2020 r
Wyczerpujący proces szkolenia obejmował spacery kosmiczne, robotykę, międzynarodowe systemy kosmiczne, biegłość w odrzutowcach T-38 i język rosyjski, obejmując tylko kilka tematów.
Wydaje się również, że załoga również rozwinęła silną etykę zespołową, a Kim komplementował swojego partnera treningowego, irańsko-amerykańskiego asa pilota, Jasmin Moghbeli.
- Głównym powodem, dla którego poleciałbym z tobą w kosmos, jest twoja niezachwiana lojalność i uczciwość. - @JonnyYKim na @AstroJaws , jeden z naszych #NewAstronauts : https://t.co/wXEEsaDItu pic.twitter.com/veJs06vIl1
- NASA (@NASA) 10 stycznia 2020 r
Pomimo osiągnięć w stratosferze Kim był w stanie osiągnąć, opowiada się za prostą, potężną filozofią dla swoich dzieci - po prostu podążając za własnym sercem.
„Moje dzieci, uwielbiam, kiedy mówią mi:„ Abba, chcę być artystą ”- powiedziała Kim, nawiązując do swobodnego koreańskiego słowa oznaczającego„ tatę ”. - A ja mówię, że to niesamowite… Chcę tylko, żebyś był szczęśliwy i podążał za swoim sercem.
john muir trail topo map
„Nigdy nie chcę, aby moje dzieci czuły, że muszą być SEAL, muszą iść na medycynę lub zostać astronautą, aby mnie zadowolić - ponieważ nie uważam, że to bardzo sprawiedliwe. Chcę tylko, żeby żyli własnym życiem. Nie waham się przy każdej okazji, aby przypomnieć o tym moim dzieciom ”.
Co o tym myślisz?
Rozpocznij rozmowę, a nie ogień. Napisz z życzliwością.
Wyślij komentarz