Analiza sceny, która doprowadziła do „Tum Saath Ho”, przeprowadzona przez Imtiaza Alego nadaje piosence nowe znaczenie
Wiesz, jak czasami historia lub piosenka uderza w nasze serca cudowne akordy, że za każdym razem, gdy do nich wracamy, dowiadujemy się czegoś nowego o tym, co wpływa na nasze rozumienie i jak się z tym czujemy. „Tum Saath Ho” z filmu „Tamasha” z Ranbirem Kapoor i Deepiką Padukone w rolach głównych to właśnie ta magiczna melodia, która porusza cię za każdym razem, gdy jej słuchasz. Cała sytuacja, surowe emocje wyrażone w tej scenie, wyrażenia i nienaganne naturalne działanie sprzecznych emocji nie mają sobie równych.
Choć scena z pewnością przypada aktorom, reżyser filmu, Imtiaz Ali, również odbiera duże brawa za swój piękny sposób reżyserowania. W ostatnim filmie z Towarzysz filmu Imtiaz podzielił się kilkoma spostrzeżeniami na temat tego, co doprowadziło do świetności końcowego produktu scen, które ostatecznie doprowadziły do wspaniałej piosenki „Tum Saath Ho”. Dzieli się niektórymi wewnętrznymi informacjami na temat sesji zdjęciowej i tego, jak aktorzy wpadli w chaos i jak sami zdołali zaimprowizować cały scenariusz. Cały teledysk nadaje nowe znaczenie piosence po obejrzeniu, jak to wyjaśnia.
Ilu z nas wiedziało, że były trzy wersje tej piosenki, zanim pojawiła się ta, albo jak ta scena w kawiarni była kręcona w ciągu dwóch nocy i aktorzy musieli się do tego emocjonalnie przygotować. Piosenka łączy w sobie błyskotliwość jego reżyserii, znakomitą grę aktorską Ranbira i Deepiki, muzyczny geniusz A.R Rahmana i oczywiście magię Alka Yagnika i Arijita Singha.
Mamy nadzieję, że spodobało nam się to objawienie tak samo jak nam!
Co o tym myślisz?
Rozpocznij rozmowę, a nie ogień. Napisz z życzliwością.
Wyślij komentarz