Muzyka

Brałem udział w przesłuchaniu do drugiego sezonu „The Stage” i oto, co się wydarzyło

Najpierw był Sa Re Ga Ma Pa na początku lat 90., a Sonu Nigam był sercem narodu swoim hipnotyzującym głosem i urokiem. Potem pojawił się Indian Idol, który niemal natychmiast podbił cały naród - był to klasyczny eksperyment społeczny pokazujący, jak nikt w średnim wieku nie może stać się kimś narodowym, tylko śpiewając się do sławy. Potem pojawił się The Voice i różne inne programy, które równie łatwo można było przegapić, a tak naprawdę niewiele straciłoby się. Chodzi o to, że chcę jechać do domu: każdy indyjski młodzieniec ze śpiewającym głosem musi stać się sławny, musi być w telewizji, a więc musi brać udział w przesłuchaniu do każdego reality show!



Brałem udział w przesłuchaniu do drugiego sezonu „The Stage” i oto, co się wydarzyło

odcisk łapy niedźwiedzia w błocie

Ci z was, którzy mnie znają, wiedzą, że naprawdę mam śpiewający głos - śpiewałam przez szkołę, chóry kościelne, stowarzyszenia uniwersyteckie i mniej znaną publiczność. Występowałem w miejscach takich jak Hard Rock Cafe, Lodhi - ty zrozumieć sedno! Moja mama zawsze myślała, że ​​zostałem stworzony na scenę, na której będę śpiewać i pokazywać ludziom, jak piękny może być dźwięk. Uważałem, że moja muzyka jest zbyt osobista i względna, by można ją było dzielić z kimkolwiek.





Brałem udział w przesłuchaniu do drugiego sezonu „The Stage” i oto, co się wydarzyło

Na początku tego roku The Stage - indyjski program poszukiwania talentów w ramach rzeczywistości dla piosenkarzy, którzy potrafiliby śpiewać angielską muzykę - ogłosił przesłuchania. Niektórzy z was byliby z tym zaznajomieni - emisje w Colours Infinity w każdym sezonie rozpoczynającym się w zeszłym roku. Tym razem The Stage otworzyło swoje podwoje dla przesłuchań online, gdzie mogli usłyszeć tacy jak Vishal Dadlani, Monica Dogra, Ehsaan Noorani i Devraj Sanyal. Znałem już kilka osób planujących przesłać swoje wpisy. Po kryjomu każdy pragnie blasku reflektorów, showbiznesu i aplauzu miliona ludzi. W tajemnicy każdy chce być pieprzoną gwiazdą! Pewnej nocy, gdy zobaczyłem aktualizację po aktualizacji od grupy przyjaciół, którzy kłócili się, rozważali i podekscytowani rozmawiali o przejściu przez program, pomyślałem, że może dobrym pomysłem byłoby wysłanie przesłuchania, tylko dla zabawy.



Brałem udział w przesłuchaniu do drugiego sezonu „The Stage” i oto, co się wydarzyło

Poszedłem na ich stronę internetową, wypełniłem formularz, wkleiłem kilka linków, o które prosili, aby usłyszeć jakość głosu i cały ten jazz i wysyłanie hitów. I zapomniałem o tym. Życie toczyło się dalej, a moje było szczególnie niesamowite, jeśli mogę dodać (ryzykując, że je oszukam). Po około miesiącu dostałem nieoczekiwany e-mail od zespołu Colours i kilka telefonów z prośbą o przygotowanie kilku kolejnych filmów - jednym z nich byłbym, gdy mówiłem do kamery o sobie (coś, czego nigdy tak naprawdę nie rozumiałem, ale , cokolwiek), a drugi film, na którym śpiewam z instrumentem muzycznym lub bez niego, covery dowolnej angielskiej piosenki. W porządku. O co w tym wszystkim chodzi, pomyślałem. Zrobiłem te filmy, nieważne, jak niezręczny był pierwszy z nich, jakbyś błagał o potwierdzenie przez grupę ludzi, którzy nigdy cię nie spotkali, ani nawet nie widzieli Twojej twarzy. I tak to zrobiłem. A potem, mniej więcej tydzień później, pojawił się kolejny e-mail i dość irytująca masa telefonów. Wkrótce potem doszło do serii wydarzeń.

Dzwoniła pani ze sceny. Zapytała, czy przeniosłabym się do Bombaju na 2 miesiące, wszystkie wydatki na życie miałaby pokryć The Stage. To była kusząca oferta. To nie było tak, że jechałem do Bombaju, przekroczyłem ten most, kiedy do niego dotarłem. W tym momencie powiedziałem „Jasne” w sposób, w jaki mówię „Jasne” do wielu przyjaciół, którzy chcą, żebym robił u nich niedzielne obiady, brunche i nocowanie u nich (przepraszam, chłopaki). Wtedy grzecznie zapytała mnie, czy mógłbym zejść do odległego miejsca, ukrytego w ciszy Dwarki - krainy bardzo, bardzo odległej, choć w Delhi. Chciała, żebym ubierała się tak, jak bym się ubrała, żeby być przed kamerą po raz pierwszy. Musiałem nosić instrument muzyczny, na którym gram, i być tam punktualnie o 9 rano w niedzielę. Każdy centymetr mojego ciała chciał zostać w niedzielę. Ale to było ciekawe doświadczenie i chciałem zobaczyć, jak się rozwinie.



Brałem udział w przesłuchaniu do drugiego sezonu „The Stage” i oto, co się wydarzyło

Po pracy do późna w sobotę i wyruszeniu później tej nocy na `` spotkanie z przyjacielem '', obudziłem się o 6 rano, aby podróżować przez wszystkie dwie (okazały się trzy) godziny z dodatkowym bagażem do wspomnianego odległego miejsce na spotkanie. Ale i tak była to tylko jedna niedziela i chciałem wiedzieć. Dla ludzi na scenie otrzymujesz platformę do śpiewania i występu w telewizji, jeśli zostaniesz wybrany. Ponieważ, dość żałośnie, prawie każdy milenials szuka potwierdzenia ze strony osobistości na dużym ekranie.

jak wygląda ślad lisa

Brałem udział w przesłuchaniu do drugiego sezonu „The Stage” i oto, co się wydarzyło

W końcu dotarłem na miejsce, aby otrzymać numer - 348. Musiałem czekać w kolejce, aż zadzwonią pod numer i odebrałem. Wydawało się, że wszyscy robią to bardzo chętnie. Jakby byli tylko zbiorem liczb połączonych razem, desperacko czekających na sąd. Na moim torsie przyklejono ogromny plakat. To był nasz dowód osobisty. Wszedłem do pokoju pełnego młodych ludzi - nie mniej niż 18 i nie więcej niż 30 lat. Niektórzy zebrali się razem, dyskutując o piosenkach, tekstach, nutach i instrumentach, inni siedzieli w kątach, słuchając swoich iPodów z podłączonymi słuchawkami. Im więcej się rozglądałem, tym bardziej czułem się obcy. Nikogo w pobliżu nie było nikogo konkretnego. Czekały liczby i głosy. Usiadłem na krześle obok faceta z Manipur, który miał raczej ponury wyraz twarzy, jakby lekarze powiedzieli mu, że zaraz umrze następnego dnia. Było mi go żal. Czy mogę pożyczyć twoją gitarę? zapytał mnie. Jasne, odpowiedziałem i tym razem miałem to na myśli. Grał na mojej gitarze, mrucząc do swojego przyjaciela, że ​​może powinien zaśpiewać inną piosenkę. Ale to nie będzie pasowało do twojego głosu, powiedział przyjaciel. Ale to popularna piosenka i ma różne wariacje, prawda? odpowiedział. I wtedy to mnie uderzyło! Każdy, kto był w tym jawnie zatłoczonym i dusznym pokoju, próbował być kimś, kim nie był. Ubierali się w określony sposób, aby byli postrzegani w określony sposób, ale tak naprawdę nie byli tą osobą. Im więcej siedziałem i patrzyłem, tym bardziej było mi przykro z powodu tych… numerów, którzy siedzieli i poruszali się, śpiewali, gdy przypadkowi członkowie załogi ich wołali, albo nie. Byli kamerzyści filmujący całość. Moje przypuszczenie było proste - zostanie wyemitowany wraz z pierwszą serią odcinków, aby pokazać, jak wszyscy chcieli tam być! Widzowie otrzymują ekscytujący obraz tego, jak tłumy bawią się, robiąc to, co kochają. To, czego nie widzą, to czekanie, desperacja i strach przed osądem i odrzuceniem.

Brałem udział w przesłuchaniu do drugiego sezonu „The Stage” i oto, co się wydarzyło

Jak długo tu czekałeś? Zapytałem faceta, który tak pięknie śpiewał. Doszedłem o ósmej rano i nadal czekam, powiedział mi. Ja, który właśnie dotarłem, byłem już chory i zmęczony. Może dlatego, że w głębi serca wiedziałem, że nie mam zamiaru tego robić, albo być tym, że nie potrzebowałem tego. Ale co z innymi liczbami wokół mnie? Czy byli na tyle zdesperowani, by czekać, aż Bóg wie, ile godzin tylko po to, by zobaczyć, czy sędziowie ich polubili, czy nie? Czy chodziło o pieniądze? Czy to był darmowy pobyt? Czy był to urok Bombaju czy Bollywood? Czy chodziło o to, żeby ludzie widzieli je w telewizji i myśleli, że są sławni? A może było to po prostu coś, co chcieli umieścić w swoim portfolio kilka miesięcy później? Co to było?

Nigdy bym się nie dowiedział. Wiem tylko, że ważni są ludzie, nawet robotnik, który cały dzień huczy. Wiem też, że pod koniec długiego dnia robotnik ma jakiś owoc do wydania. Na tych przesłuchaniach istnieje szansa, że ​​stosunek 1: 10 000 nawet go nie oczyści. Tam, na świecie, każdy jest ważny, niezależnie od tego, czy w to wierzymy. Nie musisz być w telewizji, wyglądać w określony sposób ani być kimś potwierdzonym, aby być kimkolwiek. Ty już jesteś kimś.

Brałem udział w przesłuchaniu do drugiego sezonu „The Stage” i oto, co się wydarzyło

Być może programy takie jak The Stage naprawdę docenią wartość czasu i kwotę, którą uczestnicy poświęcają tylko na to, by zobaczyć je wybrani sędziowie, to zupełnie inna gra w piłkę. Rozumiem, że proces filtrowania musi być jasny, że wyzerowanie od 25 do 30 zawodników, którzy faktycznie dostaną się na scenę z tłumu dziesięciu tysięcy, jest trudne, jeśli nie niemożliwe. Być może dla tych, którzy przyjeżdżają bezpośrednio na miejsce przesłuchań, może mieć inny proces niż ten dla tych, którzy już bili się filmami, piosenkami i występami przez miesiące komunikacji online, aby wiedzieć, że ich czas nie jest marnowany. Ale to tylko opinia jednej osoby na dziesiątki tysięcy, nie zapominając o osobach stojących za takimi programami. Może nie potrzebuję potwierdzenia i oceny tak bardzo jak inni. Więc co tak naprawdę powinienem wiedzieć?

Jeśli chodzi o mnie, czekałem, aż mój nowy przyjaciel Manipuri zagra jego piosenkę, życzyłem mu szczęścia na przesłuchaniu, a potem ogłosiłem, że odchodzę. Miałem już swoją historię.

najwięcej kalorii w jedzeniu

Co o tym myślisz?

Rozpocznij rozmowę, a nie ogień. Napisz z życzliwością.

Wyślij komentarz