Aktualności

Ochroniarz, który zasłynął z pierdzenia w pracy, traci pracę

Dzięki mediom społecznościowym dzisiaj każdy, powtarzam każdemu, może zostać celebrytą. Pamiętasz Priyę Prakash Varrier, dziewczynę, która stała się sensacją wirusową za jej mrugnięcie? A może wirusowa ciocia chai peelo, na którą większość z nas prawie głosowała na następnego premiera (nie do końca)? Oczywiście, że tak! Chodzi mi o to, że możesz nie znać stolicy Ugandy, ale na pewno o nich wiesz.



Ale nigdy, nawet w najśmielszych snach, nie wyobrażałem sobie, że ktoś może zasłynąć z pierdzenia w pracy. Tak, dobrze przeczytałeś!





przez GIPHY

FYI, to Kampala! Stolica Ugandy, a nie imię faceta.



Poznaj The Fart Authority, czyli Paula Flarta, ochroniarza z zawodu, który zdobył ponad 63 tys. Obserwujących na Instagramie, tylko publikując filmy, na których pierdzi w pracy. Nie jest sensacją z dnia na dzień, nagrywa i publikuje filmy ze swoimi pierdami przez ostatnie sześć miesięcy.

Paul rzucił pierdnięcie autorytetem

Podobno prawdziwe imię Paula to Doug i pracował jako ochroniarz w szpitalu na Florydzie. Podczas jednej ze swoich zmian zdał sobie sprawę, że lobby ma świetną akustykę, więc postanowił zrobić z tego dobry użytek. I tak zaczął wspinać się po schodach do sławy i powstał The Fart Authority.



Rodzi się Paul Flart.

Wpis udostępniony przez Paul Flart (@paulflart) 25 marca 2018 r. o 16:08 czasu pacyficznego

Niestety, jego popularność kosztowała go, ponieważ mężczyzna pozostaje bez pracy. W wideo na żywo na Instagramie nagrał, jak został zwolniony. Bardziej niż jego pierdnięcia fakt, że nagrał te filmy w pracy, spowodował, że stracił pracę.

I ruszamy!

ile wody dziennie biwakuje

Wpis udostępniony przez Paul Flart (@paulflart) 25 marca 2018 r. o godzinie 17:17 czasu pacyficznego

Szczerze mówiąc, jesteśmy zdezorientowani, czy to dobra, czy zła rzecz. Chociaż stracił pracę, wygląda na to, że Doug bąka na drodze do sukcesu i jestem pewien, że jego zwolennicy niecierpliwie czekają, aż „rozwali” ich umysł kolejnym dziwacznym filmem.

Źródło: WICE

Co o tym myślisz?

Rozpocznij rozmowę, a nie ogień. Napisz z życzliwością.

Wyślij komentarz