Dzisiaj

[Oktoberfest] Humor: Piwne żarty

nieokreślony

W październiku MensXP przyniesie Ci Oktoberfest , święto piwa. Polub nas na Facebooku aby otrzymywać te posty bezpośrednio w swoim kanale aktualności!



kalorie spalone chodząc z plecakiem






Modlitwa piwna

Nasz lager, który sztuka w beczkach,

Uświęcony twoją sławą.

Będziesz pijany, ja będę pijany,

W domu, jak w niebie.

Daj nam dziś naszą spienioną głowę,

I wybacz nasz wyciek,

Tak jak my przebaczamy tym, którzy ujawniają się przeciwko nam.

I nie prowadź nas do więzienia,

Ale wybaw nas od kaca,

Bo twoje jest piwo, pilzner i lager,

Na zawsze.

AMEN.


Tonący kadź

Stary Murphy pracował w browarze od lat, ale pewnego dnia po prostu nie zwracał uwagi, potknął się o chodnik, wpadł do kadzi z piwem i utonął.

Majster uznał, że jego zadaniem powinno być poinformowanie wdowy Murphy o śmierci jej starego człowieka. Pojawił się przy drzwiach frontowych i nacisnął dzwonek. Kiedy podeszła do drzwi, powiedział: „Przykro mi to mówić, ale biedny stary Murphy zmarł dzisiaj w pracy, kiedy wpadł do kadzi i utonął”.

Płakała i zasłaniała twarz fartuchem, a po pewnym czasie, między szlochami, zapytała: „Powiedz mi, czy on cierpiał?”.

- Nie sądzę - powiedział brygadzista. - Trzy razy wychodził, żeby iść do toalety.


Zakład Wdowy

Steve, Bob i Jeff pewnego dnia pracują na bardzo wysokim rusztowaniu, kiedy nagle Steve spada i zostaje natychmiast zabity. Po tym, jak karetka odjeżdża z ciałem Steve'a, Bob i Jeff zdają sobie sprawę, że jeden z nich będzie musiał powiedzieć o tym żonie Steve'a.

Bob mówi, że jest dobry w tego rodzaju delikatnych rzeczach, więc zgłasza się na ochotnika do wykonania tej pracy.

Po dwóch godzinach wraca, niosąc sześciopak piwa.

- Więc jej powiedziałeś? pyta Jeff.

„Tak”, odpowiedział Bob.

- Powiedz, skąd masz sześciopak?

Bob informuje Jeffa. - Dała mi to!

'Co??' woła Jeff, 'właśnie powiedziałeś jej, że jej mąż zmarł, a ona dała ci sześciopak ??'

- Jasne - mówi Bob.

'Dlaczego?' pyta Jeff.

- No cóż - ciągnie Bob - kiedy otworzyła drzwi, zapytałem ją, czy jesteś wdową po Stevie? „Wdowa?”, Powiedziała, „nie, nie, mylisz się, nie jestem wdową!”. Powiedziałem więc: `` Założę się, że jesteś sześciopakiem! ''


Otwory w kieszeni

Joe, biedny facet (był tak biedny, że nigdy nie nosił bielizny), stał przy barze przy swoim ulubionym wodopoju i po kilku zdecydował, że potrzebuje kolejnej.

Szukał we wszystkich kieszeniach trochę więcej pieniędzy, zdesperowany nawet przewracając kieszenie spodni na lewą stronę. Wreszcie, znajdując w kieszeni koszuli więcej pieniędzy, zamówił dla siebie kolejny dzban piwa.

Kiedy pił mydlinę, inny facet wyszedł z tyłu baru i zobaczył wiszące kieszenie Joe, postanowił odciąć je jako żart. Po chwili, gdy dzban Joe był pusty, zaczął rozglądać się za kolejnymi pieniędzmi na kolejny dzban piwa.

Najpierw włożył prawą rękę do kieszeni. Wyraz jego twarzy zmienił się w zdumienie. Następnie włożył lewą rękę głęboko do lewej kieszeni i jego spojrzenie zmieniło się ze zdumienia w zdumienie.

„ŚLIWKI ŚLIWKI !!” - wykrzyknął. - Skąd, do cholery, mam suszone śliwki?

[Jeśli tego nie rozumiesz, weź pod uwagę fakt, że nie miał na sobie bielizny, miał dziury w kieszeniach i grzebał w okolicach krocza]


Zegar z kukułką

Około trzeciej nad ranem Raj był pijany jak skunks na 3 dzbanach piwa. Wrócił do domu w samą porę, aby trzykrotnie usłyszeć zegar z kukułką. Szybko wymyślając plan, jeszcze dziewięć razy wygrywał kukułkę, mając nadzieję, że jego żona pomyśli, że jest północ. Był z siebie bardzo dumny.

Następnego dnia jego żona zapytała, o której wrócił do domu, a Raj odpowiedział: „Północ, tak jak powiedziałem.

Powiedziała, że ​​to dobrze iz jakiegoś powodu powiedziała, że ​​potrzebują nowego zegara z kukułką. Kiedy zapytał dlaczego, odpowiedziała: `` Ostatniej nocy, kiedy wypadła północ, kukułka trzy razy, powiedziała: `` Cholera! '', Kukułka jeszcze cztery razy, pierdnęła, trzy razy zapukała w kukułkę, odchrząknęła, jeszcze dwa razy zachichotała, a potem zaczął chichotać. ”.


Chłopcy z bractwa i piwo

Dwóch chłopców z bractwa utknęło na morzu w łodzi ratunkowej. Czwartego dnia syrena wyszła z wody i zaproponowała im chęć ocalenia życia. Chłopcy z bractwa pomyśleli o tym i krzyknęli: „Chciałbym, żeby ocean był morzem piwa”. I stało się.

Chwilę później drugi krzyknął: „Świetnie, teraz musimy się wysikać do łodzi!”.


A zwycięzcą jest

Jest duża konferencja producentów piwa. Pod koniec dnia prezesi wszystkich firm piwnych decydują się na drinka w barze.

Prezes „Budweisera” zamawia pączka, prezes „Millera” zamawia Millera Lite, Adolph Coors zamawia Coorsa i lista jest długa. Następnie kelnerka pyta Arthura Guinnessa, co chce wypić, i ku zdziwieniu wszystkich pan Guinness zamawia colę.

- Dlaczego nie zamówisz Guinnessa? pytają jego koledzy.

„Nie. Jeśli wy nie będziecie pić piwa, ja też nie.


Filozofia piwa

Profesor stanął przed zajęciami z filozofii i miał przed sobą kilka rzeczy. Kiedy lekcja się rozpoczęła, bez słowa podniósł bardzo duży, pusty słoik po majonezie i zaczął napełniać go piłeczkami golfowymi. Następnie zapytał uczniów, czy słoik jest pełny. Zgodzili się, że tak.

Więc profesor podniósł pudełko kamyków i wlał je do słoika. Lekko potrząsnął słoikiem. Kamyki potoczyły się na otwartą przestrzeń między piłeczkami golfowymi. Następnie ponownie zapytał uczniów, czy słoik jest pełny. Zgodzili się, że tak.

Profesor podniósł następnie pudełko piasku i wlał go do słoika. Oczywiście piasek wypełnił wszystko inne. Zapytał jeszcze raz, czy słoik jest pełny. Studenci odpowiedzieli jednogłośnie „tak”.

Profesor wyjął spod stołu dwie puszki piwa i całą zawartość wlał do słoika, skutecznie wypełniając pustą przestrzeń między piaskiem. Studenci się zaśmiali.

„Teraz”, powiedział profesor, gdy śmiech ucichł, „chcę, żebyś rozpoznał, że ten słoik reprezentuje twoje życie. Piłki golfowe to najważniejsze rzeczy: twoja rodzina, twoje dzieci, twoje zdrowie, twoi przyjaciele, twoje ulubione pasje rzeczy, które gdyby wszystko inne zostało stracone i tylko oni pozostali, twoje życie byłoby nadal pełne.

„Kamyki to inne rzeczy, które mają znaczenie, takie jak praca, dom, samochód. Piasek to wszystko inne - drobiazgi ”.

- Jeśli najpierw włożysz piasek do słoika - kontynuował - nie ma miejsca na kamyki ani piłeczki golfowe. To samo dotyczy życia. Jeśli poświęcisz cały swój czas i energię na drobiazgi, nigdy nie będziesz mieć miejsca na rzeczy, które są dla Ciebie ważne.

Zwróć uwagę na rzeczy, które są kluczowe dla twojego szczęścia. Baw się ze swoimi dziećmi. Poświęć trochę czasu na kontrole medyczne. Zabierz swojego partnera na kolację. Zagraj w kolejne 18 dołków w golfa. Zawsze znajdzie się czas na posprzątanie domu i naprawę nieszczelnego kranu. Najpierw zadbaj o piłki golfowe, rzeczy, które naprawdę mają znaczenie. Ustal swoje priorytety. Reszta to tylko piasek.

Jedna z uczennic podniosła rękę i zapytała, co reprezentuje piwo. Profesor się uśmiechnął. - Cieszę się, że zapytałeś. To tylko pokazuje, że bez względu na to, jak pełne może się wydawać twoje życie, zawsze jest miejsce na kilka piw.


Piwo wampirów

Trzy wampiry weszły do ​​baru i usiadły. Barmanka podeszła, by przyjąć ich zamówienia. - A co byście, eee, panowie, polubiliby dzisiejszego wieczoru?

Pierwszy wampir powiedział: „Poproszę kubek krwi”.

Drugi wampir powiedział: „Poproszę kubek krwi”.

Trzeci wampir potrząsnął głową na swoich towarzyszy i powiedział: „Poproszę szklankę plazmy”.

Barmanka zapisywała każde zamówienie, podeszła do baru i zawołała barmana: „Dwie krwi i lampka krwi”.


Indyk na zimno

Trzech facetów jedzie ciężarówką, pijąc piwo i dobrze się bawiąc. Kierowca patrzy w lusterko i widzi migające światła radiowozu, więc zatrzymuje się. Pozostali dwaj są bardzo zdenerwowani i pytają kierowcę: „Co robimy z naszymi piwami? Mamy kłopoty!'

„Nie”, mówi kierowca, „po prostu zrób to: zdejmij etykietę z butelki piwa, przyklej ją do czoła i pozwól mi mówić”.

Więc wszyscy zdejmują etykiety z butelek po piwie i przyklejają je do czoła.

Policjant podchodzi i mówi: „Skręcaliście drogą. Piłeś?'

Kierowca mówi: „Och, nie ma oficera” i wskazuje na swoje czoło, „jesteśmy na łacie, próbujemy odejść”.


Z miłości do piwa

Pewnego dnia Anglik, Szkot i Irlandczyk weszli razem do pubu. Każdy z nich przystąpił do zakupu kufla Guinnessa.

Gdy mieli już delektować się kremowym napojem, mucha wylądowała w każdym z ich kufli i utknęła w grubej głowie.

Anglik z obrzydzeniem odepchnął od niego piwo.

Szkot wyciągnął z piwa złowrogą muchę i kontynuował picie, jakby nic się nie stało.

Irlandczyk wyjął muchę ze swojego drinka, wyciągnął ją nad piwo i krzyknął: „WYRZUĆ! WYRZUĆ SIĘ, BARDZO !!!! ”


-Zdjęcia dzięki uprzejmości Thinkstock-

jak pielęgnować żeliwne garnki i patelnie

Co o tym myślisz?

Rozpocznij rozmowę, a nie ogień. Napisz z życzliwością.



Wyślij komentarz