Aktualności

Prawdziwa historia kryjąca się za tragicznym zdjęciem mężczyzny płaczącego podczas rozmowy telefonicznej łamie ludziom serca

Wpłynęło to na blokadęwielu ludzi jest niewyobrażalnesposoby i to jest bolesne. Chociaż brakuje nam wyjść na piątkowe wieczorne kolacje i sobotnie wieczorne imprezy, wiele osób poniosło osobistą stratę w wyniku blokady, której nie można naprawić.



Prawdziwa historia kryjąca się za tragicznym zdjęciem mężczyzny płaczącego podczas rozmowy telefonicznej łamie ludziom serca © BCCL

pozbyć się piwnego oddechu

Niedawno zdjęcierobotnik migrujący płacz podczas rozmowy telefonicznej stał się wirusowy w Internecie. Teraz historia tego obrazu została ujawniona. Okazuje się, że Ram Pukar Pandit stracił swojego rocznego syna i jego żona zadzwoniła do niego, aby przekazać mu rozdzierające serce wieści.





Miażdżąca dusza historia za tym łamiącym serce zdjęciem :( pic.twitter.com/Iy051ZDYTV

- Karthik (beastoftraal) 16 maja 2020 r

Ram Pukar (mężczyzna na zdjęciu) opuścił dom, aby po raz ostatni zobaczyć swoje dziecko, które przebywało w Begusarai, Bihar. Ponieważ podczas blokady nie był w stanie dostać się do autobusu ani pociągu, postanowił wrócić do domu pieszo. Później został zatrzymany w pobliżu policji Ghaziabad w pobliżu UP Gate i utknął w pobliżu wiaduktu Gazipur przez następne trzy dni. Błagał funkcjonariuszy policji, wyjaśnił im cały scenariusz i powiedział, że policja nie pozwoliła mu odejść. Wyjaśnił, jak kilku urzędników i pracowników organizacji pozarządowych podawało mu jedzenie i spał pod wiaduktem. To zdjęcie zostało zrobione przez PTI i zostało w dużej mierze udostępnione w Internecie.



Prawdziwa historia kryjąca się za tragicznym zdjęciem mężczyzny płaczącego podczas rozmowy telefonicznej łamie ludziom serca © BCCL

śpiwór z wyjmowaną wkładką

Później zabrano go na dworzec kolejowy w New Delhi i wraz z wieloma innymi wsiadł do pociągu imigrantów. Powiedział: Mam nadzieję, że wkrótce spotkam się z rodziną. Ale to, co najbardziej boli, to nie walka przy granicy, to to, że moja rodzina musiała odprawiać ostatnie obrzędy mojego dziecka beze mnie. Nie będę mógł znowu zobaczyć mojego syna. Płakał od wielu dni i żył bez rodziny i nie mógł odprawić ostatniego rytuału swojego syna z rodziną. Niepokojąca historia stała się wirusowa w Internecie i oto, co ludzie mają do powiedzenia na jej temat:

To sprawiło, że się popłakałem



- Niezwyciężony! (@prolifiicvision) 16 maja 2020 r

Nie możemy sobie wyobrazić bólu i cierpienia ludzi, którzy utknęli bez jedzenia, a do tego również doznają osobistej straty. Najwyższy czas, abyśmy w każdy możliwy sposób poszerzyli nasze wsparcie dla takich osób.

Co o tym myślisz?

Rozpocznij rozmowę, a nie ogień. Napisz z życzliwością.

Wyślij komentarz