Inne Sporty

F1 Death Race: 5 razy kierowcy Formuły 1 ścigali się ku upadkowi na Fast Lane

Od czasu swojego pierwszego wyścigu o mistrzostwo świata w 1950 roku, Formuła 1 (F1) przeszła długą drogę, aby stać się największą i najwyższą klasą wyścigów samochodowych jednomiejscowych z otwartymi kołami, sankcjonowanymi przez Federation Internationale de l'Automobile (FIA), sporty motorowe. światowym organem zarządzającym. Ale nazwanie tego zwykłym sportem będzie mało powiedziane.



F1 to nie tylko sport, ale teatr wysokich stawek, w którym ludzie ryzykują życiem za każdym razem, gdy wyjmują swoje podłe maszyny w labiryncie oznaczonym jako tor wyścigowy. Podobnie jak gladiatorzy, od których spodziewano się śmierci lub odniesienia śmiertelnych obrażeń, kierowcy F1 ryzykują życie, nieświadomi swojego losu, za każdym razem, gdy wsiadają do swoich szybkich samochodów.

F1 Death Race: 5 razy kierowcy Formuły 1 ścigali się ku upadkowi na Fast Lane © Reuters





To nie szybkie samochody poruszające się w kółko po torze z zawrotną prędkością sprawiają, że wstajemy z miejsc, ale bliskość kierowców F1 na śmierć sprawia, że ​​oni i widzowie czują się bardziej żywi. A fakt, że w historii F1 odnotowano do tej pory 25 ofiar śmiertelnych, czyni to całkiem oczywistym.

Wszystko zaczęło się 31 lipca 1954 roku, kiedy Onofre Marimon wpadł do rowu i zderzył się z drzewem na starym Nurburgring w Niemczech podczas sesji treningowej do Grand Prix Niemiec. Argentyńczyk stał się pierwszą ofiarą śmiertelną w historii F1, która w nadchodzących latach miała tylko wzrosnąć. Ponieważ świat co roku świętuje tych wyścigowych gladiatorów, opłakujmy nieszczęśników, którzy stracili życie.



gdzie kupić sandały boso

Tom Pryce

W historii wyścigów F1 był tylko jeden walijski kierowca, a jego śmierć zaowocowała jednym z najbardziej makabrycznych materiałów, jakie kiedykolwiek nakręcono. Podczas Grand Prix RPA w 1977 roku w Kyalami, Pryce i 19-letni marszałek wyścigu Jansen Van Vuuren zginęli. Renzo Zorzi, którego samochód zatrzymał się na torze, był pod opieką Van Vuurena i innego komisarza wyścigowego w Crowthorne Corner.



moja bielizna brzydko pachnie, mężczyzna

Duet nosił gaśnice, aby zapobiec zapaleniu się samochodu, kiedy Pryce, który nie widział bagien z powodu jadącego tuż przed nim Hansa Joachima-Stucka, zjechał po Van Vuuren. Pryce został również zabity natychmiast przez gaśnicę noszoną przez Van Vuurena, która uderzyła go w głowę. Pasek hełmu również wbił się w jego szyję z powodu uderzenia i prawie pozbawił Pryce'a głowy.

W wyniku uderzenia szczątki Van Vuurena zostały odrzucone kilka metrów dalej. Van Vuuren został tak poważnie okaleczony przez wypadek, że został zidentyfikowany dopiero po wyścigu poprzez proces eliminacji.

Ronnie Peterson

Ronnie Peterson, znany również jako „Super Szwed”, był dwukrotnie wicemistrzem mistrzostw w ciągu swojej kariery. W Grand Prix Włoch w 1978 roku wyścig rozpoczął się zanim wszystkie samochody znalazły się na swoich polach startowych, w wyniku czego doszło do ogromnej katastrofy, która zatrzymała wyścig dla dziesięciu kierowców. Peterson nie mógł uciec z samochodu, ale został uratowany z płonącego wraku przez innych zawodników Jamesa Hunta, Claya Regazzoniego i Patricka Depaillera.

Najbardziej niefortunnym powodem tego wypadku jest to, że Peterson nie zginął na miejscu katastrofy, ale w szpitalu w ciągu nocy. Peterson doznał kilku złamań, ale pozostał przytomny, co doprowadziło jego lekarzy do przekonania, że ​​nic się nie stało. Jednak jego nieleczone kości krwawiły szpik kostny do jego krwiobiegu i spowodowały zator tłuszczowy, który ostatecznie go zabił - w ten sposób niwecząc dobro heroicznego czynu Hunta, Regazzoniego i Depaillera.

gdzie znaleźć wełnę merynosów

Gdyby nie jego przedwczesna śmierć, Peterson miałby wszelkie szanse na świecie, aby w tym roku zdobyć mistrzostwo.

Gilles Villeneuve

Francusko-kanadyjski Gilles Villeneuve był jednym z najbardziej znanych kierowców F1, który nigdy nie wygrał mistrzostw świata. Villeneuve stracił życie po przerażającym i wstrząsającym wypadku podczas kwalifikacji do Grand Prix Belgii w Zolder w 1982 roku. Na około 10 minut do końca ostatniej sesji kwalifikacyjnej Villeneuve złapał tył innego samochodu jadącego z prędkością około 140 mil na godzinę i został zwodowany do powietrze.

Jego Ferrari unosiło się w powietrzu przez ponad 100 metrów, po czym uderzyło o ziemię i wykonało salto po torze. Kask Villeneuve'a został wyrwany z głowy w wyniku wypadku, gdy został wrzucony kolejne 50 metrów od zniszczonego samochodu do ogrodzenia na skraju toru. Zmarł z powodu śmiertelnego złamania szyi i tego wieczoru stwierdzono zgon w szpitalu.

Ayrton senna

widzisz snajpera

Chociaż wiele lat po najbardziej śmiercionośnym okresie Formuły 1 w latach 70., śmierć Brazylijczyka Ayrtona Senny była czymś nie do pomyślenia. Największy kierowca tego sportu w tamtym czasie - i w oczach wielu ludzi największy, jaki kiedykolwiek żył - umarł w telewizji na oczach milionów ludzi, w czasach, gdy kibice nie spodziewali się, że kierowcy umrą w imię sportu. Brazylijczyk stracił tragicznie życie podczas Grand Prix San Marino w Imola po rozbiciu swojego samochodu Williamsa w betonową ścianę z prędkością 145 mil na godzinę.

nazwa gwiazdy porno w pierwszej dziesiątce

Kawałek zawieszenia przebił wizjer hełmu i zmarł w wyniku śmiertelnych złamań czaszki. Śmierć Senny była drugą, która miała miejsce w ciągu dwóch dni, ponieważ Austriak Roland Ratzenberger również stracił życie, po podobnym wypadku podczas kwalifikacji do wyścigu. Podczas spotkania zespołu przed wyścigiem Senna wyraził obawy dotyczące dalszego wyścigu.

Później ujawniono, że w jego samochodzie znaleziono zwiniętą austriacką flagę, którą zamierzał podnieść na cześć Ratzenbergera po wyścigu.

Jules Bianchi

W latach 1954 i 1994 zarejestrowano łącznie 24 zgony wraz z licznymi innymi obrażeniami zmieniającymi życie w historii F1. A 17 lipca 2015 roku Jules Bianchi, niestety, stał się 25. ofiarą śmiertelną F1. 25-letni kierowca Marussii uległ uszkodzeniu mózgu w wypadku podczas Grand Prix Japonii w październiku 2014 roku. Był w śpiączce od czasu wypadku, w którym zderzył się z dużą prędkością z używanym żurawiem samojezdnym. odebrać inny rozbity samochód.

Mimo że francuski kierowca jest pierwszym kierowcą, który zginął w wyniku obrażeń odniesionych podczas Grand Prix F1 od czasu Ayrtona Senny, 21 lat temu, nadal wskazuje to na poważny problem. Niepokój budzi fakt, że istniejące środki i przepisy bezpieczeństwa w zawodowym sporcie motorowym nigdy nie są w stanie ujarzmić ryzyka związanego ze sportem.

Co o tym myślisz?

Rozpocznij rozmowę, a nie ogień. Napisz z życzliwością.

Wyślij komentarz